"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza" Cyt. Marilyn Monroe
niedziela, 2 grudnia 2012
sobota, 10 listopada 2012
piątek, 9 listopada 2012
Drewno i papier
Nie mogę pominąć dzieła wykonanego przez M. do pokoju dziecięcia. Otóż zakupiliśmy na ścianę plakat, piękny, ogromny, rozmiaru 160 cm x 60 cm. Kiedy minął nasz zachwyt uświadomiliśmy sobie, że nie wiemy jak umocować go na ścianę. Glutki, taśma klejąca, nie wchodziły w rachubę , wieszaki do plakatów oferowane przez sklepy były za krótkie, gotowa rama drewniana -bardzo droga. Wtedy wkroczył do akcji M i już po dwóch godzinach mocowaliśmy plakat w ramę. Po raz kolejny doceniłam posiadanie gromadzonego przez M oprzyrządowania remontowego i magazynowanych budowlanych "przydasi" w szczególności listewek przypodłogowych.
I oczywiście doceniłam autora tego dzieła:)
Podczas wczesnych jesiennych wieczorów odczuwam pokusę kombinowania z materiałami plastycznymi. To niemal przymus działania. Dziś zmajstrowałam pierwsze kwiatki
Niemal organicznie odczuwam nadchodząca zimę i męczą mnie myśli o pachnących czekoladowych ciastach i ciasteczkach. A nie powinny...
Jako osoba o słabej woli upiekłam więc kokosowe kuleczki.
Przepis
zapożyczony:
- 250g wiórków kokosowych
- ok. 350g słodkiego mleka skondensowanego (tyle żeby zlepiło wszystkie wiórki.
Wymieszałam masę w miseczce i formowałam kulki wielkości orzecha. Układałam na blasze wyłożonej papierem do
pieczenia. Piekłam ok. 25 minut w 140C. Po upieczeniu włożyłam na trochę do lodówki aby zmiękły. I tyle :) Smacznego.
środa, 31 października 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)