"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza" Cyt. Marilyn Monroe
niedziela, 27 listopada 2011
Wisi wieszak...
sobota, 26 listopada 2011
Z piwnicznej izby...
Stara skrzynka znaleziona w pewnej piwnicy miała być pierwotnie jedynie pobielona. Miała... ale nie jest. Nie wiem jak to się dzieje ale kiedy zaczynam malować to nie mogę przestać domalowywać, zamalowywać. Odczuwam przymus poprawiania i niekiedy pogarszam, a nie poprawiam efekt. Tak jest z tą skrzynią.
Zauważyłam , że zdjęcia eksponują mankamenty.
Przede mną jeszcze wiele pracy, widzę mnóstwo niedoróbek, trzeba poczyścić okucia, zająć się śladami po uchwycie itd. Ale na dziś jest tak...
Znów staro i biało
Piękne miejsce i piękne zdjęcie uliczki Paryża.
Drzewko jeszcze nie zimowe a już nie jesienne. Nic nie poradzę na to, że wariuję przy starych zdjęciach.
Nowe otoczenie zyskał papierowy wianek z poprzednich świąt. Rama nie bardzo postarzona,raczej pomalowana na biało, efekt
retro uzyskałam przy obróbce zdjęcia. I też piknie!
retro uzyskałam przy obróbce zdjęcia. I też piknie!
Zdjęcie poniżej nie bardzo pasuje do pory roku ale znalazłam je i zamieszczam. Ten wianek zrobiłam wiosną. Wisiał chwilę u brata na ścianie przy kominku.
Druciane serduszko w tiulowej sukience to kolejna przymiarka do Świąt.
"Retropuszki"
Zainspirowana pomysłami w sieci wykonałam kilka "retropuszek". Mam pomysły na kolejne, więc
w najbliższym czasie w naszym domu wzrośnie spożycie groszku konserwowanego, kukurydzy i podobnych przetworów. Wszyscy domownicy będą zadowoleni choć zapewne każdy
z innego powodu...
w najbliższym czasie w naszym domu wzrośnie spożycie groszku konserwowanego, kukurydzy i podobnych przetworów. Wszyscy domownicy będą zadowoleni choć zapewne każdy
z innego powodu...
A to machnięta z rozpędu doniczka i ...kwiatek.
poniedziałek, 21 listopada 2011
Cyklameny
Cyklamen (Cyclamen L.) – rodzaj roślin z rodziny pierwiosnkowatych. Należy do niego około 20 gatunków pochodzących znad Morza Śródziemnego i południowo zachodniej Azji. Gatunkiem typowym jest Cyclamen europaeum. Potocznie nazywane są fiołkami alpejskimi.
To jest ważna rzecz !
Chce powiedzieć ci w sekrecie
strasznie ważną rzecz (...)
strasznie ważną rzecz (...)
Zaraz powiem ci do ucha
strasznie ważną rzecz (...)
Nie żartuję ani trochę!
Przecież jak się kogoś kocha,
to jest ważna rzecz!
Jesienne nastroje
wyk. Elżbieta Adamiak
Nic nie mam
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem
Nawet nie wiem
Jak tam sprawy za lasem
Rano wstaję, poemat chwalę
Biorę się za słowo jak za chleb
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony...
Nic nie mam
Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet
Nie zważam
Na mody byle jakie
Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie
Uczuć starym drapakiem
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony...
Po bardzo długiej przerwie wracam do bloga.
To chyba zasługa klimatów za oknami, krótkich dni, braku słońca i potrzeba działania niespiesznego ale uszczęśliwiającego. W związku z chorobą Mamy, towarzyszy mi poczucie zagubienia niemal dwóch miesięcy późno letnich. Jakoś tak szybko nastała mi jesień.Wyjechałam latem a wróciłam jesienią.
Nic nie mam
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem
Nawet nie wiem
Jak tam sprawy za lasem
Rano wstaję, poemat chwalę
Biorę się za słowo jak za chleb
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony...
Nic nie mam
Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet
Nie zważam
Na mody byle jakie
Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie
Uczuć starym drapakiem
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony...
Po bardzo długiej przerwie wracam do bloga.
To chyba zasługa klimatów za oknami, krótkich dni, braku słońca i potrzeba działania niespiesznego ale uszczęśliwiającego. W związku z chorobą Mamy, towarzyszy mi poczucie zagubienia niemal dwóch miesięcy późno letnich. Jakoś tak szybko nastała mi jesień.Wyjechałam latem a wróciłam jesienią.
W domu przedzimowe kwitnienie hoi.Ten kwiat jest nieobliczalny,kwitnie kilka razy w roku mimo zaniedbań z mej strony.Ze zdziwieniem stwierdzam, że obecnie jestem jedyną w rodzinie posiadaczką kwitnącego osobnika tej odmiany.
Od jakiegoś czasu czuję potrzebę przygotowywania pachnących,słodkich potraw. To chyba zew ŚWIĄT. Kucharka ze mnie kiepska, wyzwań kulinarnych często nie podejmuję, ale upiec jabłkowe chipsy potrafię. Teraz w domu pięknie pachnie a czekające od kilku tygodni w piwnicy jabłka zostały przetworzone. Jest i gospodarnie i smacznie!
Ciekawe,ale suszenie jabłek przypomniało mężowi smak ryżu z cynamonem,więc jestem na drodze poszukiwania prostego przepisu.
Ciekawe,ale suszenie jabłek przypomniało mężowi smak ryżu z cynamonem,więc jestem na drodze poszukiwania prostego przepisu.
Pewne rzeczy w naturze są stałe i należą do nich splatane corocznie przez Babcię Halinkę warkocze cebuli i czosnku. Sztuka ogółowi nie znana. Mnie też obca. Wieszam je na regale. Prawda że ładne?
Zatęskniłam za pędzlem i białą farbą.Ruszyłam więc z pomysłami i pracami. Mam też pomysł na zmiany w kuchni ale moi domownicy odnoszą się
do tego z rezerwą. Przeczekam...
Subskrybuj:
Posty (Atom)