Stara skrzynka znaleziona w pewnej piwnicy miała być pierwotnie jedynie pobielona. Miała... ale nie jest. Nie wiem jak to się dzieje ale kiedy zaczynam malować to nie mogę przestać domalowywać, zamalowywać. Odczuwam przymus poprawiania i niekiedy pogarszam, a nie poprawiam efekt. Tak jest z tą skrzynią.
Zauważyłam , że zdjęcia eksponują mankamenty.
Przede mną jeszcze wiele pracy, widzę mnóstwo niedoróbek, trzeba poczyścić okucia, zająć się śladami po uchwycie itd. Ale na dziś jest tak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz