Bardzo chciałam zmalować pudełko ,które podejrzałam w necie. Takie nowe na stare.
I je mam! Aż trzy sztuki, komplet niczym baby Matrioszki, od większego do mniejszego. Wcześniej pokazywałam pierszy etap pracy: malowanie i postarzanie, dziś etap z wydrukiem. Polakieruję je matowym lakierem i być może pobrudzę tuszem - patyną. Być może?
Zastosowanie dla pudełek jeszcze nie znane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz