Szumi pole kłosem, chabrem i rumiankiem, a tam panie bose dysputy nad wiankiem plotą w cztery oczy: "w życiu wiele plotłam wianków z chabrów, maków.. zawsze myśląc... spotkam (tylko kwestia czasu) chłopca do pomocy... - i mnie się naplotło już za wiele wianków, a potem nagniotło, myśląc o kochanku co nie porwał w świat..." Wianki źle kojarzą, choć pole zachwyca, dalej sobie marzą, lecz z małą różnicą - mają trochę lat... Oj wianki, wianuszki, splecione marzenia, pachnące kwiatuszki nie spełnią życzenia, tylko zwiędną... |
Wianku spleciony
łodygą nietrwałą,
co wiatr Cię po polu niesie
Wyznaj mi szczerze
o czym zeń marzysz
i o kim innym na świecie;
morze za płytkie
by pojąć Ciebie
i słowa Twoje wyryte
Wianku kwiecisty
Wianku wiosenny
idziem na przełaj
przez życie idziem na przełaj
przez życie
łodygą nietrwałą,
co wiatr Cię po polu niesie
Wyznaj mi szczerze
o czym zeń marzysz
i o kim innym na świecie;
morze za płytkie
by pojąć Ciebie
i słowa Twoje wyryte
Wianku kwiecisty
Wianku wiosenny
idziem na przełaj
przez życie idziem na przełaj
przez życie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz