wtorek, 1 lutego 2011

Wianek

                            Oj wianki, wianuszki...
Szumi pole kłosem,
chabrem i rumiankiem,
a tam panie bose
dysputy nad wiankiem
plotą w cztery oczy:


"w życiu wiele plotłam
wianków z chabrów, maków..
zawsze myśląc... spotkam
(tylko kwestia czasu)
chłopca do pomocy...

- i mnie się naplotło
już za wiele wianków,
a potem nagniotło,
myśląc o kochanku
co nie porwał w świat..."

Wianki źle kojarzą,
choć pole zachwyca,
dalej sobie marzą,
lecz z małą różnicą
- mają trochę lat...

Oj wianki, wianuszki,
splecione marzenia,
pachnące kwiatuszki
nie spełnią życzenia,
tylko zwiędną...
 


 





Wianku spleciony
łodygą nietrwałą,
co wiatr Cię po polu niesie
Wyznaj mi szczerze
o czym zeń marzysz
i o kim innym na świecie;
morze za płytkie
by pojąć Ciebie
i słowa Twoje wyryte
Wianku kwiecisty
Wianku wiosenny
idziem na przełaj
przez życie idziem na przełaj
przez życie








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz