Spadł na chwilę i niewiele go było w grudniu. A ja mam mieszane uczucia związane z jego brakiem. Bez niego wygodnie w drodze, buty nie przemakają, nie łamią się obcasy ale...
No właśnie, brakuje mi tej jasnej kołderki przykrywającej szare trawniki i chodniki. I skrzypu butów mi brakuje i lśniących drobinek pod latarnią...
Cóż...brakuje mi dziś dziecięcej radości świąt i zimy.
Pierwszy śnieg
Świat jest dzisiaj biały i puchaty jak zabawka
przez Boga z pudełka wyjęta, taka śliczna zabawka ze sreberka
i waty przez nikogo jeszcze nie dotknięta.
Słońce tyle ma ostrych igiełek,
że wygląda jak złota, świecąca choinka.
Dobry Pan Bóg na słońcu srebrny świat zawiesza
na podarek dla swojego Synka.
Ewa Szelburg-Zarembina
Tak było... Gdy chcę sobie przypomnieć śnieg sięgam do zdjęć z ubiegłych lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz